LC GDAŃSK AMBER
zainaugurował swoją działalność 17.10.1998 r. jako pierwszy w Polsce północnej, a szósty w kraju klub kobiecy. Jego członkiniami są kobiety, które połączyła wrażliwość na potrzeby innych ludzi i chęć czynienia dobra. 
Działania Klubu skierowane są przede wszystkim do mieszkańców województwa pomorskiego...

Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego [OPP] od VII'2004 r. 



PREZYDENT
KLUBU

kadencji 2023/2024

ALICJA DUDANIEC


Przekaż 1,5% naszej organizacji

Rozliczenie PIT 2024 z PITax.pl oraz IWOP jest możliwe w ramach projektu "PITax.pl dla OPP".

Jubileusz "Amberek" - Gdańsk/Sopot, 11.10.2008 r.

proszę kliknąć, by zobaczyć więcej zdjęćPodobnie jak dziesięć lat temu, około południa, dostojne wnętrze Dworu Artusa w Gdańsku, wypełniało się  radosnym, wielojęzycznym gwarem gości  zaproszonych przez członkinie LC Gdańsk Amber.  
Emocje były podobne, mimo, że minęło prawie dwanaście lat od dnia, kiedy po raz pierwszy spotkałyśmy się u PDG Alojzego Bończa-Tomaszewskiego – Guiding Liona naszego Klubu. 

Spośród tych z nas, które uczestniczyły w tym spotkaniu  i potem przystąpiło do charteru, do dziś  pozostało w Klubie  8 osób. Tak jak  w innych klubach, ludzie wstępują do organizacji, a po pewnym czasie weryfikują swoje wyobrażenia o niej lub też samo życie wymusza zmianę decyzji.

Dziś jest nas 21. Przeżyłyśmy ze sobą wiele ciekawych chwil. „Uczyłyśmy” się lionizmu i patrzenia z innej perspektywy na świat. Cieszyłyśmy się tym, co udało nam się wspólnie zrobić dla innych. Poznawałyśmy i nierzadko zaprzyjaźniałyśmy się – nie tylko my, ale również członkowie naszych rodzin.
Sala reprezentacyjna Dworu Artusa w GdańskuW trakcie uroczystości siedziałyśmy, tak jak przed laty, wszystkie razem w pierwszych rzędach. Tuż obok Koleżanki, które kiedyś były w naszych szeregach. Wielka  reprezentacyjna sala w Dworze Artusa była przepełniona: przedstawiciele władz, goście z Niemiec i Ukrainy, polscy Lioni z Trójmiasta, Barlinka, Bydgoszczy, Elbląga, Kościerzyny, Poznania i Warszawy. Nasze rodziny, przyjaciele, beneficjenci, sponsorzy, przedstawiciele mediów
Hymny, Kodeks Etyczny Liona, słowa powitania  aktualnej Prezydent Małgosi Kolesińskiej i wystrzał z feluki, który podkreślił doniosłość naszego jubileuszu. gratulacje od LC KościerzynaA następnie 11-minutowy film, mojego autorstwa, pokazujący naszą historię i dzień dzisiejszy, który  wzbudził wielki aplauz. Nasze akcje i zrealizowane programy, życie klubowe, sposoby pozyskiwania funduszy na działalność charytatywną. Na zdjęciach pojawiały się radosne twarze naszych podopiecznych, laurki z podziękowaniami, artykuły prasowe
Goście długo bili brawa, a potem bukietami kwiatów i słowami wielkiego uznania gratulowali nam minionych lat i tego, co wspólnie udało nam się zrobić dla innych
Ania Racławska i jej akompaniatorW przeciwieństwie do powagi i patosu uroczystości charteru sprzed 10 lat, tym razem nasze twarze rozpromienione były uśmiechami. Nie towarzyszyły nam obawy, czy podołamy i sprawdzimy się w działaniu. Teraz wiemy, że razem udaje nam się to, czego na pewno nie zrobiłybyśmy w pojedynkę.    
Bardzo serdecznie przyjęto dwa antrakty muzyczne - występy naszej stypendystki Ani Racławskiej i jej kolegów, którzy pięknie grali i wspaniale śpiewali (raz nawet po kaszubsku!).
przekazanie inwalidzkiego wózka elektrycznegoW niejednym oku zakręciła się łza, gdy przekazywałyśmy elektryczny wózek inwalidzki podopiecznej jednego z „naszych” ośrodków. Szczególnie, że wózek ten przyjechał z Poznania, od Liona Czesia Przedpełskiego, który w ten sposób składał uszanowanie naszej działalności. Równie wzruszające były momenty, gdy za lata wspaniałej współpracy dziękowali nam nasi podopieczni oraz gdy mówił o nas PDG Alek.
Na zakończenie uroczystości lampka wina  i wspólne, pamiątkowe zdjęcie na schodach Dworu Artusa.... 
na balu....Wieczór wraz z naszymi gośćmi spędziłyśmy na X Bursztynowym Balu Charytatywnym w sopockim Grand Hotelu. Wspaniałe toalety, szampańskie humory i tańce do białego rana. Znakomitą oprawę muzyczną i  atmosferę do zabawy zapewnił Jurek Detko i jego Band. Aukcja obrazów Michela Lensky’ego (naszego fana) i zabawa fantowa z ciekawymi nagrodami, przyniosły kolejne fundusze na naszą działalność w przyszłości. 
A jutro, no może pojutrze, w poniedziałek – wracamy do rzeczywistości i dalej próbujemy wspólnie poprawiać ten świat....


IPDG Katarzyna Gebert 
LC Gdańsk Amber

więcej zdjęć z gali i balu »GALERIA ZDJĘĆ

Image

 

 

AMBEREK kolędowanie w Bychowie - 17.01.2009 r.

proszę kliknąć, by powiększyćMamy za sobą kolejne już – trzecie - styczniowe kolędowanie członkiń Lions Club Gdańsk Amber, ich rodzin i przyjaciół, w dworku w Bychowie. Świąteczny nastrój, zimowa aura, specjały kulinarne na  stołach, a także  wspaniała atmosfera i radość ze wspólnego śpiewania przyczyniły się do bardzo dużego zainteresowania tym wydarzeniem. Zarówno liczba gości, jaka nas zaszczyciła, jak i zebrane fundusze  były największe, jak do tej pory.  
Dworek w Bychowie położony jest ok. 80 km  na północny zachód od  Gdańska,  w kierunku morza. Żeby ułatwić dotarcie do tego pięknego miejsca, jedna z naszych klubowych koleżanek użyczyła nam autokaru, który na czas przejazdu tam i z powrotem  zamienił się w tzw. wesoły rozśpiewany autobus. Część uczestników zaplanowała dłuższy pobyt i została w Bychowie na weekend, korzystając  także z możliwości spacerów  w starym parku  i okolicy.

proszę kliknąć, by powiększyćOd godziny 18.00, w sobotę 17 stycznia bychowski dwór stał się nie tylko lioneskim centrum radośnie brzmiących kolęd na Kaszubach, ale także miejscem, gdzie radość wspólnego przebywania i śpiewania towarzyszy chęci pomagania innym. Zaprzyjaźniony z nami od lat artysta malarz Michel  Lenglard Lensky namalował  specjalnie na tę okazję 5 przepięknych obrazków, których licytację brawurowo poprowadził inny przyjaciel klubu, znany sopocki aktor i śpiewak Krzysztof Stasierowski. Rezultat aukcji przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania – fundusz charytatywny LC Amber został zasilony kwotą 8600 zł !!! Hojność nabywców wyraźnie wskazuje na ich poparcie dla prowadzonego przez LC Amber od 9 lat programu fundowania stypendiów dla zdolnej młodzieży.  
proszę kliknąć, by powiększyćJak zwykle towarzyszyli nam i koncertowo poprowadzili muzycznie i wokalnie,  całe nasze ponad 80-osobowe towarzystwo, profesjonaliści z gdańskiej Akademii Muzycznej - prof. Marek Rocławski z Wejherowa – kompozytor, pianista i dyrygent, jego żona Ewa oraz córka Anna (nasza stypendystka) wraz z Julianną i Tomkiem z tej samej uczelni
Bawiliśmy się świetnie, śpiewając, zbierając  fundusze dla naszych podopiecznych, a także tańcząc na parkiecie do rana, bo przecież mamy  karnawał !!! 
proszę kliknąć, by powiększyć
Do zobaczenia za rok !!! 
 
Helena Prolejko i  Elżbieta Dziwulska
LC Gdańsk Amber

autorzy zdjęć: A.Lasocińska, J.Piasecka, J.Prolejko

 

Lionów wycieczka do Lwowa - 4-5.10.2009 r.

Lwów, Plac HalickiTrzeba przyznać, że 4 rano w niedzielę to barbarzyńska godzina. Szczególnie po sobotnich atrakcjach pokonwencyjnych... No, ale cóż - szef lioneskiej ekspedycji Krzysztof Gotfryd (LC Rzeszów) tak zarządził i prawie 40 Lionów punktualnie zajmowało miejsca w autokarze na rzeszowskiej Starówce. Dwudniowa wycieczka do Lwowa była jedną z atrakcji, towarzyszących Nadzwyczajnej Konwencji Okręgu 121, przygotowaną dla przybyszów z całej Polski.
Po sprawdzeniu czy każdy uczestnik ma ważny paszport (przykro byłoby zostać na polsko-ukraińskiej granicy), autokar wyruszył w kierunku Medyki. Już po paru minutach większość z nas uzupełniała niedobór snu tej nocy.
Mirka na lwowskiej ulicyBudziliśmy się, dojeżdżając do przejścia granicznego. Kilka samochodów, snujący się ze wszystkich stron mudurowi bez cienia uśmiechu na twarzy. Oj, szybko zapomina się czasy sprzed obowiązywania układu z Schengen. Formalności, zaglądanie w oczy, podejrzliwość... Ale mimo tego pani żołnierz z ukraińskiej straży granicznej wychodziła z naszego autokaru rozbawiona dowcipnymi konwersacjami z kolegami Lionami.
Po pół godzinie ruszyliśmy szosą do Lwowa. Ze znaków drogowychGrekokatolicka Katedra Św.Jury wynikało, że to tylko 70 kilometrów - powinniśmy więc szybko dojechać. Niestety, asfaltowa droga pełna wybojów i dziur, pozwalała nam tylko spokojnie napawać się mijanym krajobrazem. Żadnego szaleństwa z prędkością. A może to celowe działanie - pod turystów?
Sympatyczne, drewniane chatynki, gdzieniegdzie kolorowo malowane ściany, w obejściach bałagan, kobiety w chustach na głowie. Widoki kiedyś i u nas normalne... 
Ale w końcu upragnione tablice z napisami LWÓW. Na cmentarzu ŁyczakowskimNiedzielne przedpołudnie, ale w centrum ruch znaczny. Ulice, wąskie jak na dzisiejsze czasy (z przedwojenną zabudową - miasto nie było zniszczone w czasie wojny), po których kursują dodatkowo tramwaje, ludzie przechodzący na drugą stronę bez względu czy jest to dozwolone, zaparkowane na jezdniach samochody - wszystko to było wyzwaniem dla naszego kierowcy. Przy Kościele Św.Elżbiety dołączyła do nas miejscowa przewodniczka, świetnie mówiąca po polsku.Grobowiec Hrabiny Zamojskiej
Zaczęliśmy do Grekokatolickiej Katedry Św. Jury. Trwa niedzielna msza święta, więc mamy okazję posłuchać pięknych śpiewów modlitewnych i dyskretnie rozejrzeć się we wnętrzu tej świątyni. Obiekt pięknie odrestaurowany, słońce radośnie odbija się w złoceniach zewnętrznych ozdób katedry. Naprzeciwko pokaźny pałac włodarzy katedry, w którym rezydował Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie swojej wizyty we Lwowie.  
Cmentarz Orląt LwowskichKolejnym punktem programu był Cmentarz Łyczakowski, komunalna nekropolia, na której znajdują się groby ludzi różnych religii. Odwiedzamy groby i grobowce słynnych Polaków: Marii Konopnickiej, Gabrieli Zapolskiej, Artura Grottgera, Rodziny Zamojskich, Stefana Banacha. Słuchając faktów i anegdot z życia tych wybitnych Polaków, wędrujemy alejkami cmentarza, podziwiając nagrobki i liczne rzeźby, upamiętniające emocje tych, którzy zostali wobec tych, którzy odeszli...
Cmentarz Orląt Lwowskich i Grób Nieznanego Żołnierza. Słuchamy znanej nam historii w łagodnej interpretacji Ukrainki... Tuż obok, za wysokim żywopłotem groby i pomnik ku chwale tych, którzy z młodymi Polakami walczyli. 
Po powrocie do centrum miasta zwiedzamy eklektyczną Operę Lwowską - dzieło sztuki architektonicznej, Balkony widowni w Operze Lwowskiejze wspaniałymi rzeźbami i obrazami. W sali balowej "obowiązkowe" zdjęcia przy lustrach, duplikujących obraz do nieskończoności. 
W końcu 2 godziny "czasu wolnego". Obiad, spacer ulicami, deser w kafejce, przejażdżka dorożką. Potem przejazd do hotelu, gdzie wieczorem na uroczystej kolacji w towrzystwie lwowskich Lionów, zabawia nas baciarska grupa kabaretowa LEOPOLIS.
W poniedziałek od rana całodniowe zwiedzanie centrum zabytkowego miasta. Kościół OO. Dominikanów pod wezwaniem Bożego Ciała, a obecnie greckokatolicka cerkiew świętej EucharystiiDzielnica Ormiańska z odrestaurowaną Katedrą Ormiańską, Dzielnica Ruska i Katedra Uśpienia Najświętszej Marii Panny, Dzielnica Żydowska, Stary Rynek i Bazylika Ojców Bernardynów z pomnikiem Św. Jana z Dukli - patrona Lwowa. Starówka z kamienicami królów, magnatów i kupców oraz Katedra Rzymsko-Katolicka z przepięknymi witrażami, wystrojem i organami. Wysoka kolumna na Placu Adama Mickiewicza, z której nasz wieszcz przygląda się życiu miasta. Dotarliśmy również do kamienicy,Rzeżba lwa na kamienicy w centrum miasta, której odrestaurowanie sfinansowali polscy Lioni na której znajduje się rzeźba lwa, restaurację której sfinansowali polscy Lioni.
Jeszcze tylko zakup pamiątek, ostatnie zdjęcia w promieniach zachodzącego słońca i czas wracać do Polski. Wrażenia ze Lwowa? Piękne miasto, w którym na każdym kroku stykamy się z naszą historią. W którym wszędzie można porozumieć się po polsku. Trudno jednak nie oprzeć się smutkowi, iż tak wiele pięknych, zabytkowych obiektów popada w ruinę. I wcale nie trzeba zaglądać na podwórka dostojnych kamienic, by to stwierdzić...
Wesoły autokar z polskimi Lionami dotarł do Rzeszowa około północy.


PDG Katarzyna Gebert
LC Gdańsk Amber
autorzy zdjęć: K.Gebert, A.Guziałek

Przekazanie władzy w LC Gdańsk Amber&Neptun - 21.06.2009 r.

AMBERKI prawie w komplecieTradycyjnie od lat, w jedną z czerwcowych lub lipcowych niedziel, spotykamy się w plenerze, by w towarzystwie naszych rodzin i przyjaciół, uroczyście dopełnić aktu przekazania władzy w Klubie.
W tym roku AMBERKI uczyniły to wspólnie zNEPTUNAMI w urokliwym "Kozim Grodzie" na Kaszubach. Niestety pogada spłatała figla i nie moglismy w pełni skorzystać z atrakcji miejsca. Deszcz nie znięchęcił jednak większości członków obu Klubów. Wszak przekazanie władzy to bardzo ważny moment w życiu Klubów, a szczególnie dla prezydenta, który obejmuje władzę na kolejny rok. 

Dwie godziny przed oficjalnym rozpoczęciem uroczystości odbył się mecz tenisowy - w założeniu AMBERKI kontra NEPTUNY. Drużyny jednak "wymieszały" swoje składy, więc z reporterskiego obowiązku informuję, że zwycięstwo odnieśli przedstawiciele obu Klubów. 
Spotkanie wspólnie otworzyli Prezydenci Klubów, kończący kadencję: Małgosia Kolesińska iCzarek Orłowski. Usłyszeliśmy o dokonaniach każdego Klubu w mijającym roku i wspólnej akcji zakupu samochodu dla Hospicjum im.Ks.E.Dutkiewicza w Gdańsku.
W Kozim Grodzie pięknie jest...Były podziękowania i upominki dla klubowiczów, a także kwiaty i tradycyjne bursztynowe drzewko szczęścia dla Małgosi (każdy prezydent LC Gdańsk Amber po zakończeniu swojej kadencji otrzymuje takie drzewko). 
I moment najważniejszy - zaprzysiężenie członków Zarządów Klubów kadencji 2009/2010 i przekazanie "insygniów władzy". Funkcje prezydentów objęli: Joanna Wasiluk w LC Gdańsk Amber i Stefan Szypulski w LC Gdańsk Neptun. 
Jeszcze tylko gratulacje i pamiątkowe zdjęcia, a potem wielogodzinna wspólna biesiada, w trakcie której degustowaliśmy smakołyki przygotowane i przywiezione przez uczestników spotkania. Daliśmy również radę świetnie upieczonemu dzikowi - specjalności "Koziego Grodu".
Sącząca się z nieba mżawka, uniemożliwiła nam rywalizaję w strzelaniu z wiatrówki i wspólne śpiewy przy ognisku. Odkładamy to na następny rok, a zaklinacze pogody już teraz biorą się do roboty .....  

PDG Katarzyna Gebert
LC Gdańsk Amber
 
autor zdjęć: Michał Wasiluk 

 

 DG Wiesław Makarewicz podsumował mijającą kadencję z gubernatorskiej perspektywy  Członkinie Zarządu AMBEREK (od lewej): Julita Ilecka, Kasia Czajka, Joasia Wasiluk i Małgosia Kolesińska
 wspólne zdjęcie części uczestników spotkania  Joasia Wasiluk i PDG Jacek Dehnel

 

 

 

Jesienne spotkanie Strefy Trójmiasto - Wejherowo, 17.10.2009 r.

Amberki w towarzystwie Wojtka Dmochowskiego z LC Gdynia i Janka Klechy z LC Elbląg przed zabytkowym klasztoremW sobotnie południe Przewodnicząca Strefy Mirka Szczęsna zaprosiła Trójmiejskich Lionów doWejherowa. To spotkanie integracyjne miało również cel krajoznawczy. Jeździmy po świecie, zachwycamy się obcymi krajobrazami i zabytkami, często nie wiedząć, że tuż obok nas znajdują się miejsca, które także warto zobaczyć.   
Spotkanie do ostaniej chwili stało pod znakiem zapytania, gdyż po środowej wichurze i gwałtownym załamaniu pogody, były obawy, iż aura uniemożliwi nam spacer po ciekawych miejscach Wejherowa. Kilkanaście osób jednak zaryzykowało i zapewne nie żałuje. Najliczniej stawiły się "Amberki", był również Wojtek Dmochowski z LC Gdynia i Przewodniczący Regionu Północnego Janek Klecha z LC Elbląg.

Kalwaria WejherowskaSpacer rozpoczął się zwiedzaniem Ratusza Miejskiego na na wejherowskim rynku, skąd z przewodnikiem i zaprzyjaźnionym księdzem udaliśmy się do Klasztoru o.o. Franciszkanów. W jego podziemiach znajdują się krypty z kilkusetletnimi trumnami rodziny fundatora miasta - wojewodę malborskiego Jakuba Wejhera oraz znamienitych mieszkańców.   
Spacer po KalwariiPonad godzinę wędrowaliśmy urokliwą leśną trasą po Kalwarii Wejherowskiej. Jest to zespół 26 kaplic ufundowanych przez Jakuba Wejhera. Została zbudowana w latach 1649 - 1655. Jest ona perłą architektury sakralnej Polski Północnej i obok Kalwarii Zebrzydowskiej i Pakoskiej jest najstarszym sanktuarium Męki Pańskiej w Polsce. Wspólnie z zabudową miejską Wejherowa i zespołem pałacowo - parkowym, Zasłuchani w opowieści przewodnika....tworzy ona jednolity kompleks o dużych walorach krajobrazowo-przestrzennych. Jest jednym z trzech najwybitniejszych tego rodzaju założeń w Polsce. Opiekę nad Kalwarią sprawują o.o. franciszkanie, których do Wejherowa sprowadził Jakub Wejher w 1647 roku.
Wspólny spacer z dużym apetytem zakończylismy obiadem w centrum miasta, w trakcie którego przewijały się tematy lioneskie: wspólpraca między klubamiZabytkowy pojazd strażacki z początków XX wiekutrójmiejskimi i najbliższe przygotowywane imprezy klubowe. 

 
PDG Katarzyna Gebert
LC Gdańsk Amber
autorzy zdjęć: K.Gebert i M.Wasiluk

 
  » zobacz więcej zdjęć ze spotkania ...