ANDRZEJKI w Domu Pomocy Społecznej dla Kobiet - Gdańsk-Sobieszewo, 25.11.2008 r.
Dziewczęta z Domu Pomocy Społecznej dla Kobiet w Sobieszewie czekały na ten dzień od wielu tygodni. Wiedzą, że tak jak co roku, pod koniec listopada czeka je wspaniała zabawa, konkursy i prezenty. No i tańce z chłopakami - podopiecznymi Domu Pomocy Społecznej dla Mężczyzn z Rudna i Gdańska-Oruni.
Na swoje "andrzejki" przygotowują się jak wszystkie kobiety - godzinami. W emocjach dopasowują stroje, układają fryzury, malują oczy.... Ozdabiają salę balonikami i własnoręcznie zrobionymi ozdobami, dopytują się, czy sprzęt muzyczny jest sprawny i będzie głośno grał. A potem już tylko wypatrują gości.
Panowie dopisali. Muzyka też. Radosny gwar i śmiech, szalone tańce i śpiewy rozbrzmiewały do wieczora. A potem znów w niejednym oku naszych dziewcząt zakręciła się łza, gdy "chłopacy" wsiadali do swojego autokaru.
Jesteśmy z nimi od lat. W święta i powszednie dni. Bardzo cenimy Siostrę Renatę, która sprawnie zarządza Domem i sprawia cuda, by podopiecznym żyło się w nim normalnie. By było czysto i pachniało ciastem, by każdy był porządnie ubrany i zadbany, by nikt nie był głodny i każdy czuł się bezpiecznie.
Najczęściej Alicja i Wiesia wpadają do Sobieszewa, za każdym razem wioząc podarunki od Amberek. Odzież, środki czystości, żywność, pomoce do nauki. A na specjalne okazje - święta, zabawy - są specjalne prezenty dla każdej z dziewcząt. Wszyscy mówimy na nie "dziewczęta", choć w Domu mieszkają kobiety kilkunasto- i kilkudziesięcioletnie. Ale wszystkie one mają psychikę młodych dziewcząt, skorych do zabawy i figli. I wszystkim im strasznie brakuje rodzicielskiej miłości i czułości.
IPDG Katarzyna Gebert
LC Gdańsk Amber